Za treść komentarzy odpowiadają ich autorzy. Komentarze obrażające innych użytkowników i groźby będą skutkować eliminacją ich treści.

niedziela, 30 grudnia 2012

Strzał w kolano może boleć

Pamiętacie Państwo jak 20 grudnia roku 2012 wspominałem o budżecie u naszych sąsiadów z Kawiarni? Zorientowani w temacie wiedzą zapewne, że Książę Stary Domek, dziedzic papalandzkiego Desantu, miał ostatnio mocne przeżycia z tym związane. Przeżycia traumatyczne może wyzwalać u człowieka wiele różnorakich czynników, zaczynając od normalnego przewodniczącego rady miasta, na... myślących radnych kończąc (papalandzkie marzenia).

Co prawda w Papalandzie daleko nam jeszcze do normalności, ale pewne jej aspekty widoczne są u naszych kolegów zza górki. Możliwe, że wynika to wprost z krótkiego jeszcze czasu panowania układowego caratu na ziemi kawiarnianej. Jakikolwiek by nie był to powód, najważniejsze jest to, że ten przykład batalii budżetowej pokazuje nam jak powinna funkcjonować decyzyjność i po części demokracja. Uchwała budżetowa, o czym wspominałem wiele razy, jest praktycznie najważniejszym dokumentem uchwalanym w danym roku przez rady miast. Dokument taki wymaga wzorowego przygotowania i nie powinien być wykorzystywany w celach politycznych i propagandowych. Dokument ten wymaga także dyskusji i realnych konsultacji społecznych. W Papalandzie jak jest to doskonale wiemy, kto ma do uchwały słuszny żal i wątpliwość, ten jest przeciw budowie przedszkola. No a oczywiście konsultacje są, prywatne, w pałacowej komnacie. W Kawiarni nabrać się nie dali. Radni stanęli na wysokości zadania i pokazali Księciuniowi gdzie jego miejsce — polityczne też.

Czy jest to początek otrzeźwienia na lokalnej scenie samorządowej? Możliwe, że tak. Czy będzie to miało jakiś wpływ na nasze papalandzkie sprawy? Prawdopodobnie nie. Ale jest to dobry przykład na to co może się stać, kiedy gospodarz orientuje się, iż w kurniku grasuje kuna, w dodatku z sąsiedniej wioski. Nadal więc z niecierpliwością czekam co napisze mistrz poezji i prozy, czy znowu ktoś strzelił sobie w kolano? Czy może ktoś jest przeciwnikiem budowy targowiska, na które na przykład gminy nie stać? Chociaż o tym, że nie stać, pewno nikt nie wspomni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz