Jak wiadomo Statut Papalandu od kilkunastu lat jest niezgodny z obowiązującym prawem w zakresie dostępu do informacji publicznej. Z absurdalną sytuacją zgadzają się nawet w Pałacu:
Prawdą jest, że szmaciany Statut Papalandu – szyty na zamówienie – nie stoi na przeszkodzie aktom prawnym wyższego rzędu. Nie oznacza to jednak wcale, że może być niezgodny z obowiązującym prawem! A już tym bardziej nie oznacza to, że Księstwo powinno czekać na jakieś tajemnicze nowele, ponieważ "nowele" te obowiązują w kraju od około 12 lat.
Ale cóż nas to obchodzi? Na naszym podwórku i w naszej "rodzinie", prawem nie będzie zajmował się jakiś tam Radny Polonista. To nie jest lekcja polskiego!
Nic nowego. Prawo ma służyć jedynie prawdziwym przedstawicielom narodu i partii rządzącej w mieście.
OdpowiedzUsuń@spinograf
OdpowiedzUsuńNo, niezupełnie - to jednak jest nowa sytuacja i nowa jakość w lokalnej polityce. Szczur jawnie patronuje bezprawiu, okazując totalne lekceważenie dla elementarnych zasad prawodawstwa. Gdy to zestawić z propozycjami Ewy Filipiak że informacji publicznej udzieli w zaciszu gabinetu - dokładnie to od przeszło roku proponuje H.Odrozkowi, mamy pełnie patologii która zawładnęła wadowickim układem.