Za treść komentarzy odpowiadają ich autorzy. Komentarze obrażające innych użytkowników i groźby będą skutkować eliminacją ich treści.

sobota, 10 sierpnia 2013

Opinia niedorzeczna, przyjęta jednogłośnie

Nie dalej jak w dniu wczorajszym, znany ze swego ciętego języka mistrz poezji i prozy, który prócz chwalebnej walki z lewackimi środowiskami, szczyci się też wysokim stężeniem analfabetyzmu, raczył był poinformować ponownie opinię publiczną o faktach.

To nie jest beton idioci! Zdaje się krzyczeć do wszystkich upośledzonych lewaków mistrz. Przeciętnie myślący parobek już z samej nazwy placu centralnego wnioskować może, że jest on wykonany z o wiele bardziej nieskazitelnego materiału. Nazwa Granit Platz zdradza wszelkie szczegóły. A więc granit!

Wszelkie inne opinie są niedorzeczne. Tu małe wyjaśnienie – słowo niedorzeczne jest w mowie papalandzkiej tworem stosunkowo nowym, powstałym dwa lata przed milenium roku 2000 i wcale nie nawiązuje do rzeki, jak pierwotnie mogłoby się wydawać. W numerologii, słowo niedorzeczne i wszystkie jego odmiany, reprezentowane jest przez liczbę 2700.

Dla rozwiania wszelkich wątpliwości nasza redakcja uzupełnia wczorajszy materiał pałacowy o stosowny zapis graficzny, aby już nikt nie rozpowiadał niedorzeczności i nie stawał się w obliczu prezentowanych poglądów niedorzecznikiem. Na naszą prośbę specjaliści przysłali nam próbki reprezentujące najlepiej oba wspomniane materiały.


Z powyższej grafiki jednoznacznie wynikają skrajne różnice. Mamy nadzieję, że do skandalicznych pomyłek na terenie Granit Platz nie będzie już dochodziło i pospólstwo raz na zawsze nauczy się poprawnego nazewnictwa.

Na koniec rozrywka wprost z łamów. Jak zauważa Dominik, wszyscy musimy coś dokładnie zrozumieć. Dominiku, gratulujemy.


4 komentarze:

  1. Między betonem, a granitem jest taka różnica jak między komunizmem, a demokracją. Tylko lewusy tego nie dostrzegają.

    OdpowiedzUsuń
  2. PalacowyBajkopisarz10 sierpnia 2013 11:36

    Pełna zgoda redakcji. Tych analogii jest znacznie więcej. Z najważniejszych należy wspomnieć różnicę między dziennikarzem a prostytutką.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z granitu czy z betonu, bez różnicy i tak został cały zniszczony. Na rynku nie da się już pobyć tak jak kiedyś. Turyści z placu po prostu uciekają szczególnie w ciepłe i słoneczne dni. Co by o tym nie pisał pracownik urzędu to nie odczaruje fatalnej rzeczywistości. Lata minąć muszą zanim to ktoś doprowadzi do porządku i starej świetności.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj.
    Takoż jak miedzy Ewą relikwią,a Evitą (bez skojarzeń co do profesji).
    Miłego Dnia tyż Staszek.

    OdpowiedzUsuń