I tropi, wzywa, przesłuchuje! Nie ma zmiłuj się dla "politycznych rozbójników". Piękne będą egzekucje, będzie o czym pisać.
11 listopada za nami, trochę żeśmy pofaszyzowali w stolicy, posłuchaliśmy orkiestry pod pomnikiem, złożyliśmy kwiaty "na dwa razy" z czego ten pierwszy raz to w ogóle "skandal".
A na Placu Centralnym nowiny - kamienna fontanna zaryła się głęboko pod ziemię i nie zamierza lać wody. Byle do wiosny, może jakiś przetarg się do tego czasu "wyklaruje" po naszej myśli.
No i jeszcze ustawa śmieciowa w praktyce. Tak się Flash Gordon rozpędził z wezwaniem, że zapomniał o zapłaconych workach. Ćpuny na mieście mówią jednak, że to pusta miejska kasa wyje z rozpaczy i stąd trzeba szukać pieniędzy gdzie się da.
FUCK-ty muszą mimo wszystko działać. Licho-Kocicho nie śpi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz