Za treść komentarzy odpowiadają ich autorzy. Komentarze obrażające innych użytkowników i groźby będą skutkować eliminacją ich treści.

piątek, 14 grudnia 2012

Niebezpieczna sekta!

Jest taki pomysł! Żeby papalandzką opozycję sprowadzić do roli sekty. Nie, to nie jest żart. Możecie o tym przeczytać w pałacowym komentarzu pod poprzednim moim wpisem. Jest to niewątpliwy dowód na trzymanie ręki na pulsie przez Pałac i głównego propagandzisty zatrudnionego w charakterze, który nie jest zgodny ze stanem rzeczywistym.

Dlatego chciałbym nieco więcej napisać na temat sekty, do której także się zaliczam. Organizacja, do której nieformalnie należę ma na celu dotarcie do jak największej rzeszy mieszkańców Papalandu w celach edukacyjnych. Edukacja ta polega głównie na tłumaczeniu podstawowych zasad demokracji i samorządności oraz na tłumaczeniu kluczowych dla gminy spraw. Wiadomo także, że takie seanse sekciarskie są bardzo szkodliwe — w szczególności dla sił pałacowych. Wiedza, którą sekta "sprzedaje" jest wielkim zagrożeniem nie dla obywateli, wiedza ta podważa dyktatorskie zapędy panującego Dworu i godzi w pielęgnowany przez lata układ towarzysko-polityczny, który zawładną w mieście już praktycznie wszystkim.

Dla porządku przytoczmy tutaj ten komentarz w znanym dla wszystkich stylu:
"Opozycja lewicowa w Wadowicach walczy o odzyskanie władzy od upadku komunizmu. Od ponad 20 lat stosuje różne techniki walki propagandowej. Często są chwyty poniżej pasa.

Teraz idą w nauczanie, jak w sektach. Wmawiają ludziom, że jest źle, a będzie jeszcze gorzej"
Sami widzicie, Drodzy Czytelnicy, że każdy głos w publicznej debacie, będący głosem odmiennym od głównego nurtu pałacowego, określany jest mianem lewicowego. Głos taki wywodzi się z upadłego komunizmu. Co charakterystyczne, komentujący zauważa, że lewicowa opozycja mówi ludziom, że jest źle, stwierdzając stan faktyczny. Ale w tym momencie następuje dramatyczne spostrzeżenie, komentujący stwierdza, że będzie jeszcze gorzej. Czyżby przewidywał jakieś niecne posunięcia władzy? Czyżby znał jej przyszłe zamiary? Wygląda na to że tak.

Dodatkowego wyjaśnienia wymagają wspomniane przez "anonimowego komentatora" chwyty poniżej pasa. Wymieńmy niektóre z nich, wystarczą nam te z kilku ostatnich miesięcy:
  • Prawie milion złotych do wyłącznej dyspozycji Księżnej, powierzony jej w milczącym zaufaniu.
  • Siedmioprocentowy wzrost finansowania sfery pałacowej w obliczu nieprzychylnych prognoz finansowych w skali makro.
  • Wysokie koszty funkcjonowania Straży Przybocznej. Mierne na nią zapotrzebowanie.
  • "Ciekawe" proporcje w finansowaniu Okręgowych Spółdzielni Pożarowych.
  • Regularne w przeciągu kilku ostatnich lat obcinanie dotacji dla jednostek pomocniczych gminy.
  • Wykreślona zostaje inwestycja budowy bloków przy Jezuickiej z planu wieloletniego.
  • "Sukces" BDI. 

A teraz przedstawmy kilka górnolotnych argumentów ze strony Pałacu:
  • Radny "narkoman" zataja pożyczkę.
  • Radny "narkoman" przegrywa w sądzie. Sławny wywiad "samego ze sobą".
  • Radny "polonista" jest prawdopodobnie alkoholikiem, gdyż spożywa złocisty napój z Tychów.
  • Opozycja głosuje wyłącznie przeciwko jednej inwestycji — przedszkole.
  • Pałac, rękami "człowieka z jaskini" organizuje wybitne festiwale wiejskich kasztanów i świątecznych jarmarków.
  • Księżna "udziela" głosu senatorowi RP — nijakiemu Spiderowi pseudonim Pająk.
  • Rewitalizacja Placu Centralnego jest skokiem cywilizacyjnym na miarę wynalezienia koła. Powodowane nią problemy lokalnych przedsiębiorców są wielkim pozytywem tej inwestycji.
  • Władza obiecuje budowę bloków przy Jezuickiej. To dobra informacja dla mniej zamożnej części naszego społeczeństwa.
  • Na Placu Centralnym zostają postawione tzw. infobudy. Tych 100 turystów tygodniowo może więc czuć się bezpiecznie.
  • Na Placu Centralnym zamontowano świetlne gejzery. Dzięki nim spadnie zapewne bezrobocie.

Sami widzicie Szanowni Obywatele i Obywatelki jak rozkłada się siła argumentów i kto tu kogo kopie... po jajach. A jak wiecie kopanie w krocze jest w Papalandzie jedną z licznych rozrywek podczas kampanii wyborczych. Podobnie jak malowanie swastyk.

W imieniu sekty proszę więc anonimowego rzecznika wszystkich schlebiających Pałacowi, aby pojawiał się tu jak najczęściej i ukazywał czytelnikom poziom rozumienia demokracji przez tych, którzy o demokracji zapomnieli już bardzo dawno temu. Ułatwi to nam, sekciarzom, zadania edukacyjne. Będziemy po prostu mogli wydrukować sobie te teksty tworząc nowoczesny skrypt komunistycznej indoktrynacji przyszłych wyznawców "obywatelstwa i demokracji", bo chyba tak nazywa się ta religia, którą promujemy?

2 komentarze:

  1. Spiski wszędzie spiski....

    No jak tu ma dwór nie stresować się.

    Patrz ostatni punkt zaleceń dworskich... ( dla wtajemniczonych )

    OdpowiedzUsuń
  2. Szanowny Panie! Pragnę zwrócić uwagę że tzw. dwór demokracji nie zna (niby skąd? przecież w komunie w większości wychowani) wiec dopóki się nie nauczy (a wiadomo że to trudny i bolesny proces) stosuje to co zna. Proponuje zachować cierpliwość i wyrozumiałość jako że uczeń nieco tępy jest a i sporej cześć naszego społeczeństwa udało się wszczepić myślenie homo sovieticusa (władza zadba, władza dobra, władzy racje ma).

    OdpowiedzUsuń