Za treść komentarzy odpowiadają ich autorzy. Komentarze obrażające innych użytkowników i groźby będą skutkować eliminacją ich treści.

poniedziałek, 24 września 2012

Dziecinady ciag dalszy

Czytam dziś nowy wpis na stronie braci moich, Inicjatorów, i nie wierzę. Jeszce dobrze nie przebrzmiała sprawa fochów dotyczących pikiety pod sądem, a tu ze strony Inicjatywy płyną kolejne podszczypywania kolegów opozycjonistów. I choć radnemu Poloniście zarzucić można wiele, w tym przedziwne trwanie w lokalnej "strukturze mafijnej", pod pozorem oczywiście politycznej niezależności od niej, to z pewnością nie można zarzucić mu absolutnej bierności i bezradności.

Tym bardziej razi artykuł, który z natury obnażyć ma fikcję w komisyji rewizyjno-towarzyskiej, a jednocześnie uderza w radnego Polonistę. Odnoszę przedziwne wrażenie, że Inicjatywa Wolny Papaland popadła w bardzo destrukcyjne samouwielbienie. W wydźwięku nie różni się to zbytnio od znanego hasła ein Volk, ein Reich, ein Führer - trzeba tylko podstawić odpowiednie słowa.

W takim wypadku ja Drodzy Państwo dziękuję za taką organizację, która ukrywając się pod pseudonimem Inicjatora (ein Führer) wali we wszystko i wszystkich. Byle tylko zaspokoić swoje ego. I wszystkim radzę to samo, cedzić słowa Inicjatorów, braci moich, przez gęste sito - może potrzeba im kubła zimnej wody na głowę, przegrzaną w walce o wolność Waszą i moją.

25 komentarzy:

  1. Porównanie do hitlera nie jest na miejscu. Co ty robisz więcej i lepiej niż IWW, oprócz mądrowania na blogu? Czy zdajesz sobie sprawę ile już zdziałał Mateusz i ile czasu i energii poświęca aby coś tutaj zmienić? Artykuł uderza w radnego polonistę w słusznej sprawie. Początkowo zapalony nauczyciel wydaje się wymiękać w kontakcie z tym betonem... No chyba że jest jakiś inny powód takiego zachowania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panie Pawle,
      Wpierw wyrażę swoją nieufność wobec podpisu nad Pańskim komentarzem. Z tego co się orientuję to Paweł Bajnosz ma swój własny blog i komentując u mnie zapewne użyłby swojego nicka z profilu bloggera, więc podpis ten byłby jednocześnie linkiem.

      Odpowiem więc Panu jako anonimowemu komentatorowi. Po pierwsze nikogo nie porównuję do Adolfa Hitlera, proszę nie czynić zbędnych nadinterpretacji moich słów.

      Po drugie doskonale zdaję sobie sprawę z zasług pana Mateusza Klinowskiego i jestem mu - jako obywatel - bardzo wdzięczny. Szanuję jego zaangażowanie w sprawy lokalne, w drążenie tematu dewastacji Placu Centralnego, w sprawę BDI; wdzięczny jestem za nagrywanie i publikowanie "zwierzęcych sesji" itd. Ciągle jednak nie mogę pojąć dlaczego pan Klinowski usilnie dąży do kłótni nawet z tymi, z którymi stoi po tej samej stronie barykady. Jak wspomniałem we właściwym wpisie na tym blogu istotnie można zarzucić radnemu Poloniście wiele, ale z pewnością nie można nazwać go bezradnym. Dziwi mnie oczekiwanie Mateusza Klinowskiego, że radny lub jakikolwiek inny mieszkaniec Papalandu rzuci się z nim w "wir walki". A już zupełnie mnie dziwi takie jego oczekiwanie w obliczu wewnętrznych kłótni, których niejednokrotnie był autorem. Ponadto uważam także, że radny Klinowski nie ma patentu i wyłączności na ocenianie działań innych, i więcej, sam także może i powinien być oceniany.

      Pozostaje mi jeszcze odpowiedzieć Panu na pytanie, co ja robię prócz mądrowania na blogu? Otóż ja nic nie robię, mądruję tylko... bo jestem największym pałacowym mądralińskim jakiego papalandzka ziemia wydała.

      Usuń
    2. Panie Bajkopisarzu!
      To naprawdę ja PawełBajnosz. Ciesze się, że zauważa Pan zasługi radnego Radnego Klinowskiego. Ja myślę jednak że żadnych kłótni w opozycji nie ma - jest jedynie konstruktywna dyskusja, której celem jest podniesienie jakości poszczególnych opozycyjnych frakcji, że tak się wyrażę (chyba za dużo gram w Just Cause 2;)).

      Usuń
    3. Nie wydaje mi się Panie Pawle, aby konstruktywnym można było nazwać takie działanie jakie prezentowane jest przez Inicjatorów, braci moich, pod ostatnim wpisem na ich stronie. Wiele razy dowiedli, poprzez wpisy ich lidera, że dyskusja z nimi sprowadza się tylko do czyjegoś JA. Czekam jednak, aż z ust Inicjatorów, braci moich, padnie sakramentalne "MY i WY", "RAZEM", "WSPÓLNIE" - liczę, że w końcu się obudzą.

      Usuń
  2. do pałacowbajkopisarz
    niźle

    OdpowiedzUsuń
  3. - niestety gościu zbliża się koniec IWW przez tą klinizację (lokalna palikotyzację). Niektórzy z iww są jednak za leniwi, by coś zrobic - vide szop pracz, albo za bardzo jeszcze pod działaniem wspólnego palenia zielska, ze nie widza jak caryca cieszy się z tego. Przeciwnik taki jak Klionowski i pewnie jeszcze dugi wsyatwiony przez Edka samotnika to dla niej ggratka. nawet nie musi szukac wśród urzędników fajtłapy, która sie poświęci w oczach ludu miejskiego i wiejskiego i zostanie niby kontrakandydatem

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę ze jestem mocno spóźniony z własnym głosem w tej sprawie.
    Cóz, lata lecą - refleks jednak juz nie ten:)
    Chociaż - może nie jest aż tak źle, skoro jako jedyny skomentowałem sprawę u źródła - na stronie IWW;)

    PawłowiBajnoszowi powiem że rzucanie do siebie cegłami trudno nazwać konstruktywnym działaniem - o podnoszeniu "jakości frakcji" nie wspominając. No, chyba że w ten sposób chce się sprawdzić grubość i wytrzymałość murów jakimi frakcje sie otoczą, izolując jedna od drugiej:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam!
      I ja skomentowałem krótką notką na stronie Inicjatywy. Niestety do tej pory wpis mój się nie ukazał. Widać skąd idzie przykład.

      Usuń
    2. Zaraz, zaraz - czy ty chcesz powiedzieć ze IWW zablokowała wpis na swojej stronie? Uff!
      Kurcze - nie znam się na technikaliach - może to właśnie jakiś problem tej natury? Bo aż trudno uwierzyć że ktoś celowo mógł zrobić coś takiego?:/

      Usuń
    3. http://imageshack.us/photo/my-images/96/iwwkoment.jpg/

      Był widocznie bardzo obraźliwy.

      Usuń
    4. Faktycznie cenzura na całego...

      Usuń
  5. Pawle, Bajkopisarzu i Dziadunio

    Od pewnego czasu widzimy proces monopolizowania opozycji przez IWW a może precyzyjniej przez M.Klinowskiego. To nic innego jak próby wycinania wewnętrzej konkurencji. Dzialanie to jest procesem odwrotnym do pierwotnego. To kolejny etap kształtowania się elity czy też nowego układu wladzy w naszym mieście.

    W polityce rywalizacja jest naturalnym procesem. IWW neutralizujac słabszych konkurentów czyni podobnie jak np Kaczyński w procesie zdominowania prawicy w Polsce. Zgodnie z hasłem odróznij się albo zgiń, albo jak kto woli zniszcz póki małe.

    Nasze, no może nie wszystkich z nas, zadziwienie budzi fakt przesilenia związanego z odwróceniem się procesu łączenia się na rzecz dzielenia się. Nie ma juz chyba nikt wątpliwości że nie będzie opozycji zjednoczonej wokoło wspólnej sprawy. Powiem szczerze że liczyłem że ten proces różnicowania sie opozycji nastapi po wyborach, jednak nastepuje on dziś. Obawiam się że taka strategia będzie nieefektywna. A niestety nawet w przypadku sukcesu IWW możemy mieć kolejną wyobcowaną elitę u władzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm. Przeprowadzasz politologiczną próbę analizy. Być moze trafną być może nie. Ale nie w tym rzecz.
      Ja się po prostu dziwnie,źle czuje gdy mówimy o naszej opozycji w tych kategoriach - jak o jakichś "onych", gdzieś tam, daleko. Podczas gdy to przecież nie są żadni "oni" - to są, jak mówi młodzież - nasi ziomale.
      Więcej nawet - to nie są "oni" - to jesteśmy MY.
      Czy się to komuś podoba czy nie - to nie Klinowski ani żaden inny członek IWW, to nie Wyroba, nie Odrozek i nie Petek są opozycją. Przynajmniej nie wyłącznie oni. Opozycją jesteśmy my wszyscy zainteresowani i zaangażowani w promowanie zmian w gminie.
      Czasami mam ochotę po prostu pójść i solidnie potrząsnąć kilkoma osobami.

      Usuń
    2. Szanowny Obywatelu,
      Pozostaje nam w wyborach opowiedzieć się za którąś opcją. Co Pan w związku z tym proponuje? Pałacowe zło odpada. Jaką mamy alternatywę?

      Usuń
    3. Panie dziadunio,
      Opozycją jestem JA. JA i tylko JA - i takiej formy należy od dnia dzisiejszego używać. Każdy z nas ma mówić o sobie wyłącznie w pierwszej osobie liczby pojedynczej.

      Usuń
  6. Jest jeszcze czas na decyzję. W środę będą głosowane nowe okręgi wyborcze. Sytuacja stanie się jaśniejsza. Nic nie stoi na przeszkodzie do własnego zaangażowania lub w pewnej grupie. Nowy kodeks wyborczy jest bardzo przychylny wszelkim niezależnym inicjatywą. Można tez pracować niezależnie zgodnie ze swoim przekonaniem w internecie lub własnym środowisku. Starać się inicjować tematy ważne dla sprawy, wspierać dyskusję i przedstawiać alternatywy . Jedno jest pewne samo zło odpada.

    OdpowiedzUsuń
  7. Założenia były dobre, ale powstała zamknięta klika, pogardzająca wszystkimi więc takiej zmiany nie potrzeba.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie zgadzam się z pani opinia "majka". Jaka zamknięta klika? A próbowałaś coś zdziałać w IWW? A najważniejsze, czy chciałabyś? Bo jak to mówią, gdzie są chęci znajdzie się i rada. IWW potrzebuje kobiet, bo miastowa rada ich potrzebuje. My mamy inne priorytety, inne patrzenie na pewne sprawy i dlatego nasz głos jest potrzebny. Tak niewiele kobiet mówi głośno o sprawach lokalnych, poza Panią Burmistrz, która jest jeszcze stosunkowo młoda reszta kobiet zasiadających w radzie miejskiej już jest w wieku około- lub emerytalnym. Zatem też nie przemówią głosem mlodych dziewczyn szukających pracy, matek potrzebujących żłobków,przedszkoli,poczucia bezpieczeństwa dla swoich dzieci, wreszcie kobiet biznesu, które byłyby rade z włączania się Wadowic do strefy(podstrefy) ekonomicznej. NIKT ZA NAS TEGO NIE ZROBI, ani Radny Odrozek, ani Klinowski. Chyba, że my im to podpowiemy. Powiedz tylko, tak, chcę działać, chcę coś zrobić. I zrób to!Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co piszesz na swoim prawicowym blogu podobno nie należysz do IWW więc twoje zdanie nie jest dla mnie wiążące.Druga sprawa mnie interesuje centrum, prawicy mamy w tym grajdole, aż nadto i wszystkim się ona zle kojarzy.Ja mogę być anonimowa natomiast ktoś kto chce mnie reprezentować powinien być widoczny z imienia , nazwiska,wykształcenia, poglądów i dokonań.Pewno jesteś w składzie "hufców inicjatywnych w podziemiu",ale to taki podobono PR .

      Usuń
  9. co do sporów w słusznej sprawie... najlepiej by było chyba zrobić jakieś ognicho integracyjne i przysłowiowym Bruderschaftem zakończyć pewien etap docierania się opozycji i rozpocząć etap współpracy, co wy na to?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napij się zimnej wody i przestań fantazjować może lepiej napiszesz coś o butach bo o ubiorze już pisałaś.

      Usuń
    2. Pani Pałko, że tak pieszczotliwie się do Pani zwrócę,

      Spróbuję podsumować oba Pani wpisy. Pierwszy dotyczy zamkniętej kliki. Jakoś nie przypominam sobie żeby Inicjatorzy próbowali w jakikolwiek sposób dotrzeć do szerszej grupy ludzi na zasadzie otwartości. To bardziej organizacja, która mówi przeciętnemu wyborcy: "niby otwieramy przed Tobą drzwi, ale ogólnie MY wiemy lepiej co jest dobre". Nie przypominam sobie także, aby i po moich słowach krytyki na tym blogu, ktoś z Inicjatywy zwrócił się w prywatnej korespondencji do mnie z prośbą o dyskusję itp. Proszę więc nie dziwić się pani majce, że odnosi wrażenie, iż Inicjatywa to zamknięty zakon. Rolę kobiet w polityce pominę, zapewne Pani wie jakie są moje poglądy w tej kwestii.

      Sprawa ogniska integracyjnego nie jest pomysłem złym, to już nawet nie chodzi o fizyczne ognisko, ale o zaproszenie wszystkich pyskujących do wspólnej rozmowy. I widzę to tak, że Inicjatywa wystąpi z takim pomysłem. Podejrzewam jednak, że zaraz tu przyjdzie któryś jej przedstawiciel i napisze, że to nic nie da. A ja uważam, że taka wspólna pogadanka dobrze by zrobiła, oczyściła atmosferę. Może my, widzowie o wielu rzeczach po prostu nie wiemy i stąd ta nasza krytyka (nieuzasadniona?). A już zupełnie na rozluźnienie atmosfery śmiało napiszę, że z Panią mógłbym i dwa "brudzie" strzelić, jeśli tylko mąż nie miałby nic przeciwko.

      Usuń
  10. Mateusz Klinowski24 września 2012 22:07

    Dzieci, dzieci...

    Ognisko będzie, ale dopiero za czas jakiś. Niestety jesteśmy zarobieni w radzie, kiedy Wy beztrosko komentujecie. Z chęcią też poddałbym się od-klinizacji, oraz od-palikotyzacji, o ile się wyrobię... Opinie Wasze przeczytam, ale... kiedy Wy czytacie nasze spory w sieci, my widujemy się w realu i rozmawiamy. Warto więc, abyście spróbowali i tej formy aktywności. Okazji niebawem nie zabraknie.

    Mniej blogowania, więcej blokowania!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwsza niepyskata odpowiedź od pewnego czasu. Jest postęp. Dziękuję.

      Usuń