Za treść komentarzy odpowiadają ich autorzy. Komentarze obrażające innych użytkowników i groźby będą skutkować eliminacją ich treści.

poniedziałek, 17 września 2012

Moja droga, pyskująca opozycjo

Dziwi nas znacząco Wasze postępowanie. Dziwi nas po stokroć. Chcecie zmian, chcecie podobno dobra Papalandu, ale kiedy musicie zmierzyć się z krytyką - poniekąd wewnętrzną - wtedy potraficie tylko pyskować. Smutna to prawda, ale prawda. Zrzucacie całą winę na anonimowość, na wytykanie Waszego ego, które jest napompowane do rozmiarów graniczących wręcz z pęknięciem; nie potraficie zrozumieć, że forma Waszych wypowiedzi wcale nie musi się podobać, mimo że cel jest godny uwagi. Najlepiej iść w zaparte nie patrząc w przyszłość i konsekwencje takiego postępowania.

W ramach przedpołudniowej bajki powiemy Wam co będzie. Brodacz, przez swoje antyklerykalne i do cna obraźliwe wypowiedzi sam zepchnie się na margines życia politycznego, doprowadzając jednocześnie do tego, że nikt nie będzie chciał mieć z nim nic wspólnego. Inicjatorzy, bracia nasi, poprzez tworzenie zamkniętego środowiska, którego jedynym głosem jest głos najbardziej znanego jej członka, stawia się w roli "układu 2". Nie wiemy, czy ktokolwiek będzie chciał zastąpić jeden układ, układem innym.

Zaufania droga opozycjo nie zbudujecie nigdy, jeżeli jedynym Waszym celem będzie wewnętrzny spór, hermetyczna struktura i  niepohamowana chęć ugrywania czegoś wyłącznie dla siebie. Gdybyście w rzeczywistości mieli na uwadze dobro swoje oraz otaczającej rzeczywistości, to już po najdalej drugiej niezależnej (anonimowej) krytyce zastanowilibyście się, czy aby na pewno Wasze działania są tak nieskazitelne jak się Wam to wydaje. Bardziej rozgarnięty przywódca, czy też lider, powziąłby starania o spotkanie z "anonimowymi złośliwcami" i komentatorami z lokalnych portali.

Już dziś dochodzą do nas głosy, że tacy ludzie jak "hermetyczni Inicjatorzy" lub Brodacz niczego w Papalandzie nie zmienią. I nie są to głosy anonimowe, to są głosy... wyborców. Dla nich też urządzicie pyskówkę?

20 komentarzy:

  1. Ja problem, widzę odrobinę inaczej - otóż jedyny członek IWW z którym w ogóle jest jakiś kontakt - to właśnie "pyskujący" lider. Poza 1 - słownie - jednym, głosem p. Zofii Siłkowskiej, na moim blogu nie pojawił się nigdy nikt z pozostałych opozycjonistów. Nie lubią dziadunia? Ok, przyjmuje do wiadomości. Ale o ile się orientuje - nie wypowiedzieli się także tutaj. Ani na onlinach. Oni w ogóle nie wypowiadają się publicznie nigdy i nigdzie. I to mimo że wiele wpisów i komentarzy internautów dotyczy ich bezpośrednio. Ba, mimo wezwań wprost do jakieś reakcji. Pustka. NIC.

    Wyraził Klinowski kiedyś taki pogląd ze rewolucja nadejdzie dzięki internetowi - i dzięki internetowi wadowicki układ pęknie. Najwyraźniej zaraz potem on sam zmienił zdanie a reszta Inicjatorów nigdy tak nie myślała.

    Nie chcę tutaj zanadto śmiecić - ale proszę uważnie przeczytać komentarze pod moim ostatnim blogowym tekstem o rozmowie z Edwardem. Nigdy wcześniej nie były w stosunku do IWW tak krytyczne.

    Spotkanie Inicjatywy z blogerami? Pewnie ze to byłby niezły pomysł. Podobnie jak każde wyjście do ludzi, każdy sposób komunikacji z, jak się to mówi na tym blogu "pospólstwem".

    Tylko - do kogo ta mowa?

    OdpowiedzUsuń
  2. A tak - byłbym zapomniał - w żaden sposób nie traktuje strony IWW jako platformy kontaktu Inicjatywy z wadowiczanami. Prowadzi ją partyzancką metodą "Legion" który ogranicza się do odszczekiwania spamerom i magistrackim pieskom oraz.... żeby mi nikt nie robił wyrzutów ze robię aferę - oraz do bardzo przychylnego traktowania dziaduniowych wpisów:/

    OdpowiedzUsuń
  3. Inicjatywa powinna ujawnić skład osób , które tam są jeżeli chcą się wypowiadać w imieniu mieszkańców. Ostatnio pojawiły się doniesienia pocztą pantoflową ,że do Inicjatywy przyklejają się straszne kreatury.
    Miastowy

    OdpowiedzUsuń
  4. Z pełnym szacunkiem zacytuję: "... Brodacz, przez swoje antyklerykalne i do cna obraźliwe wypowiedzi sam zepchnie się na margines życia politycznego, doprowadzając jednocześnie do tego, że nikt nie będzie chciał mieć z nim nic wspólnego." - i zaytam: jesteś pewien, że... nikt?

    A może tylko Ci, którzy uważają, że ważniejsza od dobra, psychiki i godności dziecka, jest sutanna i udawana przed ołatrzem wiara, z której "po godzinach" (w często też w "godzinach") wychodzi... bandyta?

    Trudno mi również zrozumieć po wielokroć podnoszoną przez Was tezę o moich antyklerykalnych i obraźliwych wypowiedziach?

    Bo czym niby ten antyklerykalizm i obrazę uzasadniacie?
    Prawdą?
    Wiem, wielokrotnie to już napisałem, że prawda boli!
    Boli, bo prawda!

    I nie będę obłudny, jak ma to miejsce po Waszej stronie (chciaż nie przeczę, że to co teraz napiszę będzie brutalne i to bardzo!), ale kiedy takie macie stanowisko wobec mojej prawdy, którą opisuję, to z serca życzę, aby... Wasze dzieci bezkarnie "zerżnął" klecha w czarnej kiecce!

    Bo z ciekawością chciałbym przeczytać, co wówczas, będziecie mieli do powiedzenia o moim antyklerykalizmie i tym... obrażaniu Was co cna?

    Przemyślcie, bo...
    .
    .
    .
    .
    .
    .

    Oczywiście, że był to tylko brutalny żart...
    Wszak nigdy nie życzyłbym żadnemu dziecku krzywdy, wyrządzonej przez pedofila...

    A nadto... Co dziecko winne, że nie z katolickiej tylko z moherowej rodziny?
    Bo to co prezentujecie oceną moich materiałów, nie ma nic wspólnego z katolicyzmem, wiarą, z Bogiem!
    A jeżeli już, to tyle samo co islamski teroryzm z Koranem!

    ...

    Dlatego j nie chcę państwa wyznaniowego, a tylko takiego, jakie mamy zapisane w Konstytucji, gdzie wyznanie jest prywatną sprawą każdego z nas i wszyscy, bez względu na kolor i długość noszonych portek czy sukni, jesteśmy wobec prawa równi...

    Nie wiem, czy potraficie tę krótką definicję zrozumieć, ale nie zaierzam nic więcej do niej dodawać, bo dla mnie jest czytelna... Tak samo jak Konstytucja!

    Pozdrawiam... ew.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to mamy opozycję o dwóch skrzydłach, jedno kruchtowe, a drugie skrajnie anty kruchtowe. Szkoda bo zapowiadało się dobrze, a tak to pałac może spać spokojnie.

      Usuń
    2. Szanowny Panie Edwardzie!
      Znowu, używając brutalnej formuły odpowiedzi, utwierdza mnie Pan w przekonaniu o Pańskiej politycznej samozagładzie. Aby nie przedłużać Pańskiej katorgi i nie zmuszać Pana do kolejnych (identycznych) odpowiedzi, napiszę wprost - ja doskonale rozumiem o co Panu chodzi, ja się z Panem zgadzam w pewnym zakresie z Pańskimi wypowiedziami. Natomiast zwracam uwagę na ich formę! I tylko na formę. Proszę teraz nie odpowiadać argumentem, że wolę formę od treści. To błędne założenie. Otóż treść jest ściśle powiązana z formą, ludzie czytają Pana blog mając przed sobą i treść i formę - czy tak trudno to zrozumieć?
      Już ostatnio cytowałem Panu "formę" dotyczącą bezpośrednio Pana, zareagował Pan oburzeniem. Niech Pana nie dziwi fakt, że i czytelnicy podobnie reagują na Pana formy.


      PS
      Przy okazji także Panu życzę - w ramach żartu - aby Pańskie wnuki nigdy nie dostąpiły łask z rąk księdza pedofila.

      Usuń
  5. Edwardzie

    Na słowa przychylnej ci w gruncie rzeczy krytyki reagujesz brutalnymi żartami. Dziwisz się że taka forma ludziom nie odpowiada ? Dziwisz się że takie żarty budzą odrazę ?

    Jak ostatni sprawiedliwy, najwierniejszy z wiernych liczysz że z papieskiego grodu za twoją sprawą miliony doznają iluminacji i rzucą sie niczym w hiszpanskiej rewolcie na urzędników KK.

    Mam dowody na przestępstwa gnaj do prokuratury wiesz którędy wiesz jak. Czemu tam cie nie ma ? Mówisz masz dowody, ujawnisz. Na co czekasz ? Na odpowiedni politycznie moment ? To cię nie razi ?

    Chcesz zbić polityczny kapitał czy tropić przestępstwa ?

    Zdecyduj się.

    Obywatel Wadowic

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żadne skrajności nie zbiją kapitału politycznego, ani Edek, ani IWW amen

      Usuń
    2. Nie bedę polemizował, bo nie ma z czym...
      Proszę tylko, abyś wskazał chociaż jeden argument, któy przemawiałby za tym, że to co robię, robię dla zbicia politycznego kapitału?
      Aby być szczerym do bólu dodam, że akurat polityczny kapitał mam serdecznie w d****!
      Ot, może to przemówi?

      A, jeszcze jedno, już napisałem, ale chyba żaden z Was nie doczytał, mnie naprawdę zwisa to, czy komuś odpowiada moja forma, czy nie...

      Po postu, nie odpowiada, nie wchodzić, nie czytać!

      I nie widzę w tym żadngo oburzenia ze swojej strony, ale po raz kolejny szczerość!
      I też do bólu!

      Wszak nic nie stoi na przeszodzie, abyście służyli formą jakiej sami oczekujecie! Też piszecie blogi! I nie obawiajcie się, nawet nie napiszę, że... konkurencyjne!

      Pozdrawiam. ew.

      P.S. Nie wiedziałem, że już nawet pożartować tu nie wolno? Więc z pokorą przepraszam i proszę o usunięcie komentarza, który uważacie za brutalny!
      Naprawdę, nie będę się gniewał... ew.

      Usuń
    3. Panie Edwardzie!
      Domeną innych specjalistów jest kasowanie komentarzy, ten cyfrowy pergamin nie skala się taką techniką, mimo że skutecznie dąży Pan do granicy tolerancji. Oczywiście wszystko w granicach rozsądku.

      Polityczny kapitał? No będzie Panu i Wam z Racji potrzebny, przecież wystawiacie kandydata na stanowisko księcia papalandu, czyż nie? Sam nie ogłosi się królem. Więc już dziś pracuje Pan ciężko na jego sukces.

      Odniosę się także do zachęty do nieczytania Pańskiego bloga. Wie Pan, jeśli interesujemy się papalandzkim życiem publicznym to powinniśmy czytać co ma Pan do powiedzenia. Udostępnia Pan przecież treści publicznie.

      Usuń
    4. Ale ja tylko powiedzałem, że nie... przymuszam.
      Zwłaszcza tych, którym nie odpowiada... forma!
      I nic ponadto.

      Usuń
  6. Bawisz mnie...
    Bo czym niby to ma objawiać się ta samozagłada czy... katorga?
    Zapewniam, nie mam problemów ani z jednym ani z drugim...
    A co do formy, nie będe się powtarzał, co powiedziałem poniżej...

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepraszam. Zapomniałem podziękować za życzenia...

    OdpowiedzUsuń
  8. Po co ci zatem wojna z Klinowskim ? Po co osobny kandydat na burmistrza ?

    Czy nie lepiej mieć w Klinowskim sojusznika dla twojej sprawy ? Choć cześciowego. Czy nie lepiej dla twojej sprawy gdy obecny układ padnie ?

    Obywatel Wadowic

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno mieć w kimś sojusznika, kto nie zrobi nic bez osiągnięcia wyłącznie własnego celu. Klinowski udowodnił, że nie ma dla niego wspólnej sprawy, są tylko sprawy... Klinowskiego?
      Więc żaden to sojusznik!
      Może inaczej...
      Taki sam sojusznik, jak z Filipiakowej i jej repliki rzecznika!

      Usuń
    2. Bo Kilnowskiemu Wyroba żle się kojarzy a teraz Klinowski żle sie ludziom kojarzy za to że nie poparł Wyrobe przed sądem.Zachował się jak Wałęsa jestem za a nawet przeciw. Tyle od byłych kibiców Klinowskiego.

      Usuń
    3. Klinowski wpadł w sidła konserwatywnej prawicy, którą reaktywował na własnym grzbiecie i...przegra, a szkoda.

      Usuń
  9. Dziadunio myślę że inni sympatyzujący z IWW lub już jej członkowie czytają z uwagą wasze opinie. Przynajmniej ja tak robię. Jest sporo racji w tym wszystkim. Za tą racją przemawia ostrożność, kalkulacja - czy warto już teraz, czy zaczekać na rozwój spraw? W którym kierunku pójdzie IWW .... Racji jednak nie macie w tym, że IWW jest jednostronna i jej członkowie to posłuszne pieski Mateusza Klinowskiego. Bynajmniej. Chcę przekonać mieszkańców zastanawiającymi się czy warto IWW poprzeć - Dziś powiem TAK, WARTO, TRZEBA! Osobiście jeżeli zdecyduję się zabrnąć głębiej (czyt. kandydować w najbliższych wyborach) już dziś wiem, jakie sprawy będę chciała załatwić dla mieszkańców. Nie mówię o nich na głos, co by konkurencja mi nie sprzątnęła ich z przed nosa;)Nie czekam na propozycje M.Klinowskiego, nie pytam czy moge to czy tamto. Każdy ma prawo do głosu, opinii, zgłaszania spraw. Dlatego nie diabolizujcie lidera IWW lecz wspierajcie nas w zaufaniu, które ja osobiście postaram się nie zawieść. Pozdrawiam serdecznie mieszkańców Wadowic i okolic, zwłaszcza osiedla Pod Skarpą;) K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ K - wpis Pałacowego czytam raczej jako wołanie do reszty Inicjatywy o aktywność i komunikacje niż próbę demonizowania Klinowskiego czy w ogóle kogokolwiek:)

      Pozdrawiam.
      P.S - trafiłem dzisiaj na twój blog - będę się przyglądał.

      Usuń