Za treść komentarzy odpowiadają ich autorzy. Komentarze obrażające innych użytkowników i groźby będą skutkować eliminacją ich treści.

środa, 27 lutego 2013

Demokracja to populizm! (Dekret)

Już po wszystkim, wczoraj, 26 lutego roku pańskiego 2013, odbyła się znacząca dla Papalandu sesja Rady Parafialnej pod przewodnictwem jej Nuncjusza, Operatora Przewodniczącego. Udział wzięła także publiczność oraz moi i nasi koledzy i koleżanki z pałacowych korytarzy, którzy nie bojąc się i nie bacząc na konsekwencje, postanowili zdradzić nam szczegóły obrad zacnego, demokratycznego gremium. Nie bez znaczenia są wysłane do nas materiały od osób trzecich, włączając w to zabawne zdjęcia oraz materiały audio, na podstawie których powstaje skrót wczorajszych wydarzeń.

Spraw stawianych na Radzie Parafialnej było kilkanaście, oczywiście cześć to tylko pewne "porządkowe" ustalenia, natomiast wśród całego porządku obrad znalazły się sprawy ważne dla mieszkańców w tym owiana lewicową sławą Inicjatywa Uchwałodawcza. W dniu wczorajszym dało się podobno odczuć wierzganie koalicyjnego ducha superdemokratycznej władzy w próbie tłumaczenia się z handlowania działkami po 11 groszy.

Na początku sesji, radny Polonista złożył wniosek o wysłuchanie Księżnej i jej Pupila w sprawie muzeum przy ulicy Kościółkowej, o którym w ostatnim czasie było głośno za sprawą byłego dyrektora oraz "wykopalisk archeologicznych". Może przegłosujmy? Stwierdzam, że wniosek upadł.

Działa, działka, działeczka.

Dalej było już podobno wyłącznie ciekawiej. W jednym z punktów porządku dziennego postanowiono bowiem wysłuchać, znanego większości, postanowienia o umorzeniu postępowania dotyczącego działki. To temat, który wspominały FUCK-ty — o szkodliwości dumpingu na narkotykowe podziemie. Wysłuchano więc dziobiącej Kury oraz — i tu nowość — Pupila Księżnej, który podobno mówił nie na temat, ale było to tak zabawne, że wszyscy słuchali z wielkim zaciekawieniem. Z nagrań, które otrzymaliśmy wynika, że "prawdziwi papalandczycy" wiedzą... Zapewne ten wątek będzie serią niewybrednych żartów po ukazaniu się nagrania wideo z przebiegu sesji. Odczytanie postanowienia i przemówienie Pupila, jak wskazali nasi rozmówcy i korespondenci, miało na celu gloryfikowanie Księżnej. Odniesie jednak skutek przeciwny.

Nieistniejąca IT, nieistniejący Fundusz Sołecki.

Kolejną sprawą była ważna z obywatelskiego punktu widzenia uchwała o niewyodrębnianiu z budżetu gminy tzw. Funduszu Sołeckiego. Niby kwestia mało istotna, jednak po bliższym przyjrzeniu się sprawie warta poważnego traktowania. Fundusz Sołecki to pula pieniędzy przeznaczana jednostkom pomocniczym, które według własnego uznania mogą tymi pieniędzmi dysponować. Taki mini budżet obywatelski. Co ciekawsze, utworzenie Funduszu daje nam możliwość pozyskania dotacji określonej w pewnym procentowym przedziale. Innymi słowy, dostalibyśmy z powrotem część pieniędzy przekazanych sołectwom. Według wyliczeń Księgowej, tej od prywatnego kalkulatora, Papaland jako gmina bogata, mogłaby liczyć na zwrot w najniższym zakresie, "jedynie" 10% (wynika to z ustawy). Podobno cały ten zwrot zostałby pochłonięty przez obsługę Funduszu Sołeckiego, a dodatkowo obsługa ta przysporzyłaby "nowych obowiązków" i trzeba byłoby zatrudnić nowych ludzi (tak jakby brakowało rąk do pracy w Pałacu). Ale czy nie jest tak, że korzyści, szczególnie obywatelskie, byłyby bardzo istotne? Nawet jeśli uwzględnimy skomplikowany sposób rozliczania Funduszu Sołeckiego oraz konieczność zatrudnienia znajomych lub dalszej rodziny do jego obsługi, to korzyści dla społeczeństwa obywatelskiego są tysiąckroć ważniejsze i bardziej znaczące. Niestety nie w Papalandzie i nie dla Rady Parafialnej i Ksieżnej, której odebrałoby to możliwość "czuwania" nad każdą złotówką. Osobną sprawą jest to, że w projektach i uzasadnieniach pada nazwa Funduszu Sołeckiego, ale jak ponoć mawia Księżna, to "nie ten fundusz".

Remiza na osiedlu, czyli po chuj remontować drogi?

Rada Parafialna postanowiła także o przekazaniu "drobnej" sumy pieniędzy na niedofinansowaną Fajerstację Druha. Oczywiście Rada Parafialna nie widzi też nic nadzwyczajnego w wyraźnych dysproporcjach w finansowaniu innych jednostek. Głosy sprzeciwu lub próba dyskusji, odbierane są jako atak i obrażanie. Więcej o planie budowy remiz na każdym osiedlu znajdziecie tutaj.

Stawka śmieciowa — fałszywa kalkulacja pracowników Pałacu.

Jak wszyscy wiecie, dotarliśmy do tajnej kalkulacji dotyczącej stawki za wywóz nieczystości. W głosowaniu ustalono stawkę na 7 złotych od osoby, chociaż kalkulacja wskazywała na konieczność stawki wyższej. Jednak podejście realne pozwalało założyć, że stawka jest po pierwsze źle skalkulowana, a po drugie mogłaby być i tak nieco niższa. Potwierdziły to wyliczenia szaleńca oraz stawki u sąsiadów. Rada Parafialna wie jednak lepiej. Sama Księżna natomiast też wie, że za pojemniki to my i tak zapłacimy dodatkowo, jakże mogłoby być inaczej?

Dekret Ruły, czyli farbowane Kocicho.

Sprawa ważna z punktu widzenia struktury społeczeństwa obywatelskiego w Papalandzie, Inicjatywa Uchwałodawcza, upadła (co przewidywane było od samego początku). Zacytujmy więc rzeczony wcześniej Dekret we fragmentach:
Klub Radnych Platformy Obywatelskiej RP Rady Miejskiej w Wadowicach apeluje o odrzucenie demagogicznego i populistycznego projektu radnych Sojuszu Lewicy Demokratycznej (SLD) i ich sojuszników w sprawie zmiany statutu gminy.
oraz
My nie mamy do czynienia z autentyczną i prawdziwą inicjatywą mieszkańców, tylko z polityczną grą grupy walczącej o zdobycie władzy, która instrumentalnie posługuje się proobywatelską retoryką, a w rzeczywistości dąży do sparaliżowania prac Rady Miejskiej.
i dalej
Obecny statut jak najbardziej daje możliwość mieszkańcom zgłaszania dowolnych projektów uchwał, ale muszą one posiadać poparcie przynajmniej pięciu radnych. Jaki sens ma zgłaszanie projektów, które nie mają poparcia choćby tych 5 radnych?
Odpowiedzmy więc demokracie, który przedstawia bardzo ciekawe zdanie w kwestiach, o których nie ma pojęcia, lub pojęcie mu zmieniono. Pierwsza i kluczowa rzecz, projekt został złożony zgodnie z chęcią kardynała Ruły, to obywatele przekonali grupę radnych do złożenia projektu zmian w Statucie Gminy. Druga sprawa to wrażenie, że kardynał Ruła został skutecznie wmanewrowany przez swojego kolegę Kocicha w kolejny już cudowny występ publiczny, który tym razem może zakończyć jego wyjątkową karierę PO-lityczną. Przypominamy, kardynał Ruła nazywa demagogią i populizmem pomysł obywatelski! Bo to obywatele stoją za przekonaniem grupy radnych. Tak się złożyło, że Ci obywatele przekonywali tych, którzy chcą coś robić. Gdybyśmy poszli z tym do kardynała Ruły to pewno... pobiegłby po leki na wstrzymanie biegunki i założyłby gorącą linię telefoniczną z przełożonym Kocichem. Ruła mija się z prawdą sądząc, że nie mamy do czynienia z autentyczną i prawdziwą inicjatywą mieszkańców. A jeśli ma Ruła jakieś wątpliwości, to niech skorzysta z Druhowej uchwały i leci do sądu dowodzić, że ma rację. Wtedy stawią się świadkowie, którzy brali udział w tworzeniu i opiniowaniu projektu uchwały i zobaczymy, kto jest mieszkańcem a kto nie.

Nadmieńmy też, że pomysł Inicjatywy Uchwałodawczej nie ma na celu paraliżu, tylko ma zmusić Radę Parafialną do realnej pracy w przypadku potrzeb ze strony mieszkańców. Wiemy przecież, jak "liczne" są projekty uchwał składane przez tak zwanych radnych-kardynałów.

Kluczowe jest też zachowanie Księżnej. Księżna wszak jest gorąca zwolenniczką społeczeństwa obywatelskiego, a co ciekawsze i bardziej zabawne, jak prezydent Komorowsku vel "bul" przeprowadzi ustawę de facto zmuszającą samorząd do wprowadzenia zmian, to wtedy będzie zwolenniczką podwójną bo przymuszoną, gdyż dziś nie ma żadnych przeciwwskazań do wprowadzenia takich zmian. Jak to odczytywać? Księżna nie mogła publicznie, w obliczu kamer i dziennikarzy, powiedzieć, że ma te zmiany gdzieś. Zrzuciła w sposób jej godny całą odpowiedzialność na swoich kardynałów z Rady Parafialnej. Niczym gołębica, symbolizująca ducha świętego, ona sama stała się duchem świętym Inicjatywy Uchwałodawczej, która dla niej samej mogłaby stać się powodem "bulu" głowy właśnie. Także Nuncjusz Rady Parafialnej, z zawodu Przewodniczący i Operator, miał podobno spore problemy w opowiedzeniu się na jakim stanowisku stoi. To wcale nie dziwi, on wcale nie stoi.

Na koniec zacytujmy jeden z koronnych argumentów z Dekretu:
Wyobraźmy sobie inną sytuację, w której do władz miejskich wpływa projekt uchwały podpisany przez mieszkańców np. w sprawie usunięcie krzyża z sali obrad Rady Miejskiej. Wówczas gazety i TV ogłoszą, że to nie wąska grupa polityków lewicowych, tylko mieszkańcy Wadowic żądają usunięcia krzyża, co byłoby oczywistą nieprawdą.
Wobec tego fragmentu najlepszym komentarzem będzie milczenie. Cóż sensownego można wymyślić na te Kocichowo-Statyczne elaboraty klerykalne? No może to, że zamiast krzyża tych 200 obywateli chciałoby pewnie powiesić Gwiazdę Dawida i okazałoby się, że w Papalandzie zamiast "garstki" antyklerykałów są, o zgrozo, Żydzi!

Zupełnie na koniec mamy pytanie, które przesłał nam pracownik Pałacu. Podobno na wczorajszej sesji Rady Parafialnaj obecny był, znany z akcji plakatowej podczas ciszy wyborczej w sąsiedniej Kawiarni, Statyw vel Ekspres Kawowy? Czy nie ma on innych obowiązków związanych z pracą w Pałacu?
Cóż możemy odpowiedzieć? Zapytajcie Kocicha, on wie wszystko.

Po przesłuchaniu materiałów audio, wiemy już, że sesja będzie wręcz historyczna. Cała redakcja FUCK-tów i Bajkopisarza czeka na nią z niecierpliwością. Zalecamy także Pupilowi Księżnej przeprowadzenie wewnętrznego postępowania śledczego na okoliczność zdrady pałacowego stanu. W Pałacu zaczynają się dziać rzeczy niesłychane.

9 komentarzy:

  1. cyt: "konieczność zatrudnienia znajomych lub dalszej rodziny do jego obsługi"

    Dobrze powiedziane! Świetna relacja. Dziwak już się pewno krzywi z Kocichem i biegają do apteki. Wyszła ich prawdomówność.

    OdpowiedzUsuń
  2. Siostry Narkomanki27 lutego 2013 17:30

    Bajkopisarzu, mimo, że obserwowałyśmy z bliska, to jednak nie ma to jak Twoje relacje. Mamy tylko wątpliwości, czy to Polonista, czy radny Narkoman złożył wniosek w sprawie Muzeum.

    Czy rozstrzygnięty został już konkurs? Może znajdzie się jakaś nagroda pocieszenia???

    OdpowiedzUsuń
  3. Zastanawiam się dlaczego normalną relację musi zrobić ktoś, kto tego robić nie musi? Jak to czytam i widzę skalę patologii w Wadowicach to chcę się krzyknąć 'co z nami jest', że wybieramy takich ludzi i takich ignorantów, którzy mają w poważaniu głos obywateli.

    OdpowiedzUsuń
  4. Narkoman, oczywiście ze tak:)

    OdpowiedzUsuń
  5. PalacowyBajkopisarz27 lutego 2013 20:42

    Możliwe, że relacje świadków mogą w tak drobnych szczegółach być omyłkowe. Nagranie z sesji rozwieje wątpliwości. Niemniej znaczenia dla sprawy nie będzie to miało żadnej.

    OdpowiedzUsuń
  6. PalacowyBajkopisarz27 lutego 2013 20:46

    Lepiej zapytać, co z nami jest, że nie chodzimy głosować liczniej? Z pewnością wyniki wyborów byłyby inne przy wyższej frekwencji. Nie bez znaczenia jest fakt, że niski udział i małe zainteresowanie społeczeństwa w życiu publicznym, owocuje kretynami na stanowiskach urzędowych, którzy dawno zrozumieli, iż bierność to ich być, albo nie być. Była okazja studiować na przykład nawoływanie do bojkotu referendum w Kawiarni. To był właśnie ten mechanizm. Przypominam także, że podczas nawoływania plakatami, kierowcą był Kierowca.

    OdpowiedzUsuń
  7. ciekawe kto opłaca autora tego bloga i serwer o raz płaci za "obiektywne" relacje i czy to jakaś część kwota ze sławetnych 100 tys o ktorych zapomnialo się wspomnieć skarbówce

    OdpowiedzUsuń
  8. PalacowyBajkopisarz28 lutego 2013 16:46

    Już odpowiadamy!
    Nikt nie opłaca AUTORÓW tego bloga.
    Nikt nie opłaca serwera.
    Nikt nie opłaca relacji, chociaż... no może Pałac, ponieważ płaci co miesiąc pracownikom, którzy z nami współpracują.
    Relacje są subiektywne, często z wielu źródeł.
    100 tysięcy to kwota o jakiej nam się nawet nie śniło.

    Polecamy ciekawość przelać na zainteresowanie sprawami obywatelskimi. Czasy minione już za nami. Nawet straszenie niezależnych redakcji nie wychodzi Hakerowi i Ekspresowi.


    Miło nam, że krytyka obywatelska sprawia Wam taki polityczny ból. Będzie go coraz więcej.

    OdpowiedzUsuń
  9. Może jakieś szczegóły na temat tego w przedostatnim akapicie? Czyste zastraszanie?

    OdpowiedzUsuń