Jak donosi jeden z "lewicowych", lub jak kto woli "lewackich" radnych, Pałac pracuje nad tajnym programem pozbawienia naszej gminy bezrobocia. To przełomowe doniesienie odbije się szerokim echem na całym świecie i możliwe, że sukces ten znajdzie uznanie wśród komisji noblowskiej. Bo nobel z ekonomii należy się Posłowi jak nic jeśli tylko sprawi, iż niemożliwe stanie się możliwe.
Pomijając zupełnie ekonomiczne rozważania, powinniśmy się cieszyć, że równamy do tzw. bezludnej sześćdziesiątki. Być może nie wszyscy wiedzą, ale równoleżnik 60°S to taka linia na globusie, która dziwnym trafem nie przebiega przez żaden kontynent, a im dalej na południe, tym zimniej. Dlaczego o tym wspominam? Ponieważ znajdująca się kawałek dalej Antarktyka także jest rejonem gdzie nie ma bezrobocia! Te nieliczne stacje badawcze zatrudniają wszystkich, których akurat tam dowiozą. Innych potencjalnych bezrobotnych brak.
Czy Papaland stanie się Antarktyką Galicji? Raczej nie. Ale niech organizator pielgrzymek nadal rozpowiada te anegdoty wśród ludzi. Tym samym ujmuje pracy opozycji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz