Wtorek — demokracji mówimy NIE

Tak, już w ten wtorek, 26 lutego, odbędzie się uroczysta (jak zawsze) sesja Rady Parafialnej pod przewodnictwem Nuncjusza tejże Rady, nijakiego "człowieka Solidarności", któremu jest niezmiernie miło, że komuniści itd. Na pochwałę zasługuje jak zawsze godzina rozpoczęcia posiedzenia tak, aby zainteresowani mieszkańcy mogli w nim uczestniczyć — 9:00.


Na Radzie wiele ważnych dla mieszkańców kwestii. Sprawa — "skalkulowanej" na prywatnym kalkulatorze Księgowej — opłaty za wywóz śmieci, a także sprawa częstotliwości ich odbioru i frapująca sporą rzeszę osób sprawa pojemników na odpady. Ponadto Rada zdecyduje o przekazaniu Druhowi Językoznawcy pewnej "drobnej" sumy na potrzeby "zaniedbywanej" przez lata Fajerstacji. No i oczywiście kwestia dla lokalnej demokracji i społeczeństwa obywatelskiego najważniejsza — wprowadzenie Inicjatywy Uchwałodawczej.

Wynik wszystkich głosowań jest znany już dziś. Zatryumfuje arogancja, spolegliwość i strach przed papalandzką Rodziną Soprano, którą uosabia Matka Księżna Chrzestna wraz ze swoim Pupilem, który zgodnie z przysłowiem spada zawsze na cztery łapy i lubi pisać w sieci brednie po nocach. Pupil jest też znany z wielu innych działalności publicznych, od otwierania drzwi notablom kościelnym, po doskonałe umiejętności prowadzenia samochodu na terenie obcego księstwa w czasie trwania ciszy wyborczej.

Co to dla nas oznacza? Praktycznie nic. "Drobną" sumę pieniędzy przekażemy Druhowi, zapłacimy 7 złotych za śmieci i nie będziemy mieć Inicjatywy Uchwałodawczej. Kilku zdań wyjaśnienia wymaga przekazanie Fajerstacji "drobnej" kwoty pieniędzy. Otóż skala tych patologicznych zachowań ma swoje źródło w poczuciu boskości. Inaczej tego nazwać się nie da. Poczucie boskości w sprawowaniu pieczy nad gminnymi finansami wraz z ich pełną kontrolą, zapewnia Rodzinie Soprano względne panowanie nad pospólstwem ze wsi Druha. Skandaliczne jest także deprecjonowanie innych podmiotów o takim samym przeznaczeniu. Więcej o "drobniakach dla Druha" znajdziecie tutaj oraz tutaj.

Kwestia Inicjatywy Uchwałodawczej także sprowadza się do strachu. Strach jest wprost proporcjonalny do liczby podpisów mieszkańców pod projektem uchwały, która to liczba, określona na 200 sztuk pogłowia parobkowego w projekcie zmian, daje realną siłę nacisku na ubezwłasnowolnionych radnych. Jest więc się czego obawiać, to odbierałoby dotychczasowe możliwości bezradności za rajcowską dietę. Na to nie może być zgody Rady Parafialnej, która dawno temu zatraciła wiedzę po co i dla kogo jest.

Warto przyjść na sesję Rady Parafialnej i zobaczyć ten kabaret zupełnie za darmo. Jeżeli Szanowny Czytelniku masz odrobinę czasu to wspomóż ruch nacisku na bezwładną część Rady Parafialnej i przyjdź do sali konferencyjnej znajdującej się przy sali gimnastycznej szkoły zarządzanej przez Zegarmistrzynię — wejście od ulicy E. i K. Wojtyłów. Rada strasznie nie lubi kiedy patrzy się im na ręce, szczególnie, gdy ręce te wędrują w górę przyzwalając na jawną grabież finansową strażackiej "elyty" z jednej tylko wioski. Byłoby też dobrze, gdyby upadkiem lokalnej demokracji i "przekrętami finansowymi" zainteresowały się lokalne media.